Znacie to uczucie kiedy kolejny raz zaczynacie coś od początku? Kiedy nie udało Wam się osiągnąć wymarzonego celu, więc próbujecie jeszcze raz, mając nadzieję, że TYM RAZEM Wam się uda?
Ja tak mam, żywię szczerą nadzieję, że tym razem uda mi się prowadzić blog tak jak chcę, że nie zrezygnuję z niego równie szybko jak z innych planów. Czas wziąć się za swoją motywację, skoro ona sama nie chce działać. Czas kopnąć się w tyłek, stanąć przed lustrem i powiedzieć "Weź się w garść! Ile jeszcze razy się to będzie powtarzać?".
Tak więc teraz jest to moja ostatnia szansa na podzielenie się sobą, zmotywowanie Was do działania. Chętnie odpiszę na każdą wiadomość, pomogę jeśli będę mogła.
A.. i z tego miejsca chciałam podziękować Kasi, za to, że ona dała mi kopniaka(czyt. motywację) do działania, bo ja sama pewnie zbierałabym się do działania kolejnych kilka miesięcy. No, więc do dzieła !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz